Wyprawa Natalki i Adama

O zaletach skomasowania terapii w obrębie turnusów rehabilitacyjnych nie trzeba nikogo przekonywać. Można je porównać do zgrupowania kadry narodowej przed ważnymi zawodami.

 

Uczestnicy są odcięci od codziennych problemów, nastawieni wyłącznie na podniesienie formy i uzyskanie jak najlepszych wyników. Zajmuje się nimi cały sztab specjalistów. W określonym zakresie czasu mają skupionych wiele oddziaływań rozwijających kompleksowo ich sprawność. A wszystko to zebrane jest w jednym miejscu, bez konieczności przemieszczania się. To miejsce jest nie tylko atrakcyjne, ale również wybrane pod kątem właściwego klimatu (np. trening wysokogórski).

 

Nasi zawodnicy też chcieliby walczyć o swoją formę na “zgrupowaniach”.

 

Dla wielu rodzin wyjazd z niepełnosprawnym dzieckiem na turnus rehabilitacyjny jest bardzo trudny, a dla wielu po prostu niemożliwy.

 

Jest kilka barier.

 

Pierwszą i podstawową są koszty. Transport, zakwaterowanie, wyżywienie, zabiegi, dodatkowe wydatki (trudno dziecku odmówić loda, czy zabawki z ulicznego straganu) to koszty daleko wykraczające poza możliwości budżetu rodzin z chorym dzieckiem.

 

Co zrobić z resztą rodziny?

 

Niepełnosprawny jej członek wymaga stałej opieki i ciągłej pomocy. Nie można wysłać na terapię dziecka bez opiekuna. A co w tym czasie z pozostałymi dziećmi? Problem jest tym większy, jeśli wyjazd miałby się odbyć w trakcie roku szkolnego, a drugie dziecko jest uczniem. Wszystko jest dobrze, jeśli mama ma wsparcie w partnerze życiowym, dziadkach, czy siostrze, jednak bardzo często spotykamy samotne matki, samodzielnie borykające się z chorobą syna czy córki. Zapewnienie opieki dla wszystkich staje się niemożliwe.

 

Za mało rąk. Potrzeba wielbłąda.

 

Najbardziej prozaiczne przeszkody dotyczą kłopotów w transporcie. Jak wsiąść do pociągu ze spastycznym dzieckiem (dwojgiem dzieci), wózkiem inwalidzkim i dwiema walizkami? Jak dostać się z peronu do taksówki? Jak znaleźć taksówkę, do której wszystko się zmieści? Przypominamy, że bagaż takiej mamy to nie tylko szczoteczka do zębów i bluzka na zmianę. Trzeba zabrać ze sobą zapas pieluch, koncentrator tlenu, środki pielęgnacyjne, a bywa, że specjalistyczne odżywki i zestawy do podawania żywienia pozajelitowego – to waży i zajmuje miejsce. Jak to spakować, przenieść, zabezpieczyć?

 

Biorąc pod uwagę wszystkie te lub podobne przeszkody wile osób rezygnuje z wyjazdowych terapii.

 

Natalce i Adamowi udało się.

 

Zawdzięczają to przede wszystkim Darczyńcom, dzięki którym pozyskaliśmy konieczne środki. Siłą napędową do wyjazdu była determinacja mamy – dzielnej, zaradnej kobiety, która odnajduje w sobie energię, żeby sprostać takiemu wyzwaniu. Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom pomogła w logistyce…

 

…I tak oto Natalka i Adam znaleźli się w ośrodku “12 Dębów” w Zaździerzu.

 

Adam skutecznie unikał aparatu, ale i tak został uchwycony, gdy ćwiczy. Natalka nie miała szans na ucieczkę przed paparazzi, więc możemy pokazać Państwu kilka ujęć z ich pobytu.

 

Wszyscy wrócili zachwyceni – wzmocnieni, wypoczęci, zadowoleni.

 

Dziękujemy Darczyńcom – szczególnie Pracownikom m-Banku, dzięki którym turnus naszych Podopiecznych mógł dojść do skutku.

 

Kontakt

Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom

 

Biuro Fundacji
(tu ślij korespondencję)

ul. Radzymińska 326, lok. 231
05-091 Ząbki/k. Warszawy

 

Siedziba rejestracyjna Fundacji
(dane wyłącznie do faktur

prosimy nie przesyłać korespondencji)
ul. Balkonowa 3/36
03-329 Warszawa
NIP 524-24-46-570

 

 22 614 15 28

pon-pt: 9:30 do 14:30

fundacja@pomocdzieciom.eu

Numer rachunku bankowego:
10 1090 1753 0000 0001 5913 2875

Uwaga: Ważna informacja dotycząca naszego numeru rachunku bankowego!

!!!!!!!!!

Uprzejmie informujemy, że istnieje podejrzenie, iż nasz numer rachunku bankowego może być wykorzystywany do celów innych niż wpłaty darowizn na naszą fundację. Prosimy o szczegółowe zweryfikowanie wszelkich transakcji, zanim dokonają Państwo wpłat. W razie jakichkolwiek wątpliwości prosimy o kontakt bezpośredni z fundacją.

Rozlicz PIT i przekaż 1,5 %