Daniel Lenkevich
Urodził się w maju 2016 r. Pilnie potrzebuje pomocy.
Już w czasie ciąży u Danielka została wykryta poważna wada serca TGA (przełożenie wielkich pni tętniczych). Przez tę wadę synek już w ciągu półgodziny od urodzenia nie mógł sam oddychać. Całe szczęście świetnie się nim zaopiekowali lekarze ze szpitala przy ulicy Karowej w Warszawie, gdzie Daniel się urodził, a później zespół medyczny z Centrum Zdrowia Dziecka, dokąd był przeprowadzony karetką w inkubatorze. W ciągu pierwszych dwóch tygodnia życia Danielek przeszedł zabieg Rashkinda, operacje po korekcji anatomicznej wady serca, zamkniecie MAPCA’S.
Jesteśmy niezmiernie wdzięczni lekarzom i całemu zespołowi obydwóch szpitali za uratowanie życia naszego dziecka. (Z TGA dzieci bez leczenia umierają czasem w ciągu godziny, rzadziej żyją do roku). Korekta wady serca oraz inne czynności i zabiegi zrobione przez lekarzy i pielęgniarki dały nam nadzieję i szansę na życie. Danielek nigdy nie zostanie kosmonautą albo sportowcem, ale ufamy, że przy odpowiedniej rehabilitacji, będzie miał normalne życie.
Niestety, jak mówią lekarze, nawet po operacji nie można dziecka nazwać całkiem zdrowym. Zawsze będzie to “dziecko po poważnej operacji serca”. Teraz walczymy z zaburzeniami rytmu serduszka. W związku z tym potrzebuje opieki i kontrolowania pewnych parametrów: tętno, ciśnienie oraz saturacja. O ile u dorosłych nie ma problemów ze zmierzeniem tętna czy ciśnienia, to jest to skomplikowane w przypadku noworodków czy niemowlaków. Ręcznym sprzętem mogą tego dokonać tylko mega doświadczeni lekarze czy pielęgniarki, które zajmują się tym na co dzień, Niestety, w naszej miejscowości nikt nie potrafi tego zrobić. Nie mówiąc już o tym, że w niewielkiej przychodni nie ma sprzętu do zmierzenia saturacji.
Zwracam się zatem z prośbą o pomoc w zbieraniu pieniędzy na zakup kardiomonitora dla naszego Danielka. Koszt urządzenia (około 4000 zł) w tej chwili przekracza nasze możliwości finansowe.
Pomimo wydatków związanych z leczeniem synka, jego rehabilitacją, dojazdami do lekarzy oraz ponoszenia zwykłych, choć niemałych kosztów utrzymania czteroosobowej rodziny (Danielek ma starszą siostrzyczkę) staramy się wiązać koniec z końcem. Ale na zakup sprzętu monitorującego czynności życiowe i czuwającego nad właściwymi parametrami pracy serduszka naszego synka już nas nie stać.
Zwracamy się do ludzi wrażliwego serca z bardzo gorącą prośbą o pomoc.
Każde 2 czy 5 złotych może nam pomóc w uzbieraniu środków na zakup niezbędnego sprzętu!
Z szacunkiem, rodzice Danielka