ŚWIATEŁKO W TUNELU
Gipsy, łuski, ostrzykiwania botuliną i rehabilitacja nie dawały efektów. Dopiero właściwa diagnoza (Dziecięce Porażenie Mózgowe) i odpowiednio do niej dobrana rehabilitacja zaczęły owocować tym, że Kamil chociaż trochę ruszył z miejsca. Początkowo poruszał się z pomocą i tylko na palcach, a co chwila było „bęc”, ale robił postępy.
Do pełni sprawności jednak daleka droga.
Wszyscy członkowie rodziny robią wszystko co mogą, Kamil ćwiczy w pocie czoła, ambitnie powtarza wszystkie zalecane zadania, jest „prymusem” wśród pacjentów ośrodków terapeutycznych.
Teraz pojawiła się nowa szansa.
Kamil został zakwalifikowany do niskoinwazyjnego zabiegu metodą Ulzibata – tzw FIBROTOMII.
zabieg ten polega na miejscowym nadcinaniu niewielkich włókien mięśniowych i ścięgien, a rekonwalescencja przebiega bez konieczności unieruchamiania w gipsie na długie tygodnie, jak po tradycyjnym zabiegu podcinania Achillesów.
To sprawdzona metoda, przynosząca szybkie i trwałe efekty, a do tego bezpieczna i bez poważnej ingerencji w organizm.
Jest jeden haczyk – tej metody nie refunduje NFZ, a jej koszt to 11.900,- PLN
SZANSA BEZ SZANSY
Nie ma pieniędzy.
Jest możliwość, a nie ma możliwości.
Kwota konieczna do opłacenia zabiegu przekracza możliwości finansowe rodziny. Wszystkie pieniądze od momentu wykrycia choroby przeznaczane są na rehabilitację dziecka. Wszyscy stają na głowach, żeby Kamil mógł sprawnie chodzić.
Już nie tylko pokój chłopca, ale całe mieszkanie zamieniło się stopniowo w salę rehabilitacyjną.
Wszystkie ćwiczenia, które Kamil może wykonywać samodzielnie, powtarza do znudzenia pod okiem rodziców.
Widoczny skok formy następuje u Kamila, kiedy ma możliwość skomasowania wszystkich ćwiczeń i zabiegów fizjoterapeutycznych w jednym miejscu i w jednym czasie.
Takie warunki gwarantuje pobyt na turnusie rehabilitacyjnym.
Trzy tygodnie wytężonej pracy z różnymi terapeutami, przy użyciu nowoczesnego sprzętu i zastosowaniu różnych technik leczniczych sprawiają, że Kamil wraca do domu silny jak tur, z nowym zasobem ćwiczeń do wykorzystania w domowym zaciszu i z nowym zapałem do następnego wysiłku.
A najważniejsze, że po takim turnusie gołym okiem widać zmiany w sprawności chłopca.
Warto Kamilowi pomóc w opłaceniu zarówno zabiegu fibrotomii, jak i wyjazdu, bo jest chłopcem, który sam wkłada wiele wysiłku w poprawę swojego stanu zdrowia. Zależy mu na tym, żeby chodzić i biegać i nie zwalnia w walce o to.
Z każdej złotówki wydanej na opłacenie leczenia wyciśnie litry potu, które sprawią, że wróci sprawniejszy.
Pomóżmy Kamilowi opłacić leczenie.
Dziękujemy za każdą złotówkę.
Słowa wsparcia od darczyńców