Domosławska Róża

(woj. mazowieckie) urodziła się w 2010 r. Walczy o przywrócenie słuchu.

Wszystkie osoby i instytucje, które zechcą wesprzeć Różę, proszone są o przekazywanie darowizn na konto Obywatelskiej Fundacji Pomocy Dzieciom w Warszawie – organizacji pożytku publicznego w Banku Millennium nr:

05 1160 2202 0000 0000 6763 3382 a także o przekazanie 1,5%  z dopiskiem „dla Róży Domosławskiej”.

W imieniu Róży i jej rodziny wszystkim Darczyńcom dziękujemy za pomoc.

Wpłać przez Przelewy24
Róża Domosławska
 
od dziecka miała problemy ze słuchem, jednak za każdym razem lekarze mówili, że jest ona zdrowa – nie ma niedosłuchu, a jedynie udaje, że nie słyszy.
Po wielu konsultacjach u różnych specjalistów, w końcu dostaliśmy się do Instytutu Fizjologi i Patologi Słuchu w Kajetanach. Tam po wykonaniu szeregu badań okazało się, że Róża ma głuchotę i potrzebna jest operacja usunięcia 3 migdałka i włożenie drenaży w uszy. Czekaliśmy rok na operację. Odbyła się ona 12 czerwca 2017 r.
 
W trakcie zabiegu stwierdzili, że nie założą jej drenaży i wystarczy “naciąć uszy”. W ten też sposób okazało się, że Róży odrósł 3 migdał (co się bardzo rzadko zdarza) i suma summarum operacja się nie udała. Ponownie jest potrzebny kolejny zabieg. Termin wyznaczono na styczeń 2019 r.
 
Operacja odbyła się w Kajetanach…
 
 
Przez głuchotę Róża posiada orzeczenie o niepełnosprawności ważne do 16 roku życia.
Głuchota córki ma poważny wpływ na jej rozwój. Róża powinna pracować z logopedą, uczęszczać na terapię pedagogiczną, rozwijać pozostałe zmysły. Dostęp do wszystkich niezbędnych rehabilitacji mamy podwójnie utrudniony – Róża jest jeszcze w trakcie cyklu leczenia, więc refundowaną przez NFZ rehabilitację będzie miała wyznaczaną dopiero po zakończeniu działań chirurgów. Natomiast uruchomienie terapii płatnej wiąże się z kosztami, na które w żaden sposób nas nie stać.
 
Niestety z powodów finansowych nie jesteśmy w stanie wraz z mężem zapewnić dziecku nawet  obniżenia poziomu stresu wynikającego z pobytu w szpitalu przez opłacenie tzw. “pobytu rodziców przy łóżku szpitalnym”. Nocleg w Kajetanach to  dla nas duży koszt, a dochodzi do tego wyżywienie poza domem, które też inaczej się liczy niż obiady domowe.
 
Na to nas nie stać.
 
Posiadamy stary samochód, ale nie wiem, czy nim będziemy jechać na operację, gdyż nie wiem, czy będziemy mieli go za co zatankować.
 
Nasza sytuacja finansowa jest bardzo trudna.
 
Nasza rodzina składa się z 5 osób, a niebawem się powiększy.
Ja Wioletta (mama) mam 24 lata
Mąż Kamil (tata) 28 lat
Róża (córka) niepełnosprawna 8 lat
Krzysztof (syn) 6 lat
Laura (córka) 2,5 lat
 
Mąż ciężko pracuje zarabiając grosze, ja nie pracuję – wychowuję dzieci… 
 
Mieszkamy w mieszkaniu socjalnym, które dostaliśmy, bo poprzedni lokal był bardzo zimny. Ogrzewanie było na prąd (więc bardzo drogie), dzieci ciągle były chore a rachunki za energię nawet za okres letnim wynosiły po 4000 zł.
 
Nie mamy w nikim pomocy. Gdy dotknęły nas problemy, rodzina i przyjaciele zaczęli nas unikać. Zostaliśmy ze swoimi kłopotami sami.
 
Bardzo chcielibyśmy, żeby nasza córeczka miała zapewnione leczenie i rehabilitację na najlepszym możliwym poziomie, jednak w naszej sytuacji nie będzie to możliwe, chyba że dzięki wsparciu Darczyńców, na co bardzo liczymy. Wiedząc, że nasze dziecko będzie miało zapewnioną terapię, będziemy mogli spać spokojnie. 
Kontakt

Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom

 

Biuro Fundacji
(tu ślij korespondencję)

ul. Radzymińska 326, lok. 231
05-091 Ząbki/k. Warszawy

 

Siedziba rejestracyjna Fundacji
(dane wyłącznie do faktur

prosimy nie przesyłać korespondencji)
ul. Balkonowa 3/36
03-329 Warszawa
NIP 524-24-46-570

 

 22 614 15 28

pon-pt: 9:30 do 14:30

fundacja@pomocdzieciom.eu
Numer rachunku bankowego:
05 1160 2202 0000 0000 6763 3382

Rozlicz PIT i przekaż 1,5 %