Kamila Kowalczyk
Urodziła się 16 lipca 2002 roku jako zdrowe dziecko.
Niestety, radość rodziny nie trwała zbyt długo, gdyż już po kilku miesiącach okazało się, że dziewczynka ma kłopoty z chodzeniem. Po wielu badaniach zdiagnozowano Zespół Retta oraz niedowład spastyczny wielokończynowy.
Kamilka jest już nastolatką, ale wciąż tylko leży. Nigdy nie stanęła na nóżkach, nigdy nie wypowiedziała żadnego słowa.
Tata Kamili nie pogodził się z jej niepełnosprawnością – zostawił rodzinę i odszedł. Przez prawie 10 lat mama samotnie borykała się z trudnościami dnia codziennego. Nie było jej łatwo, tym bardziej że mieszkała sama na wsi z daleka od sąsiadów. Pewnego dnia jej serce nie wytrzymało i na zawsze zasnęła. Teraz jedyną rodziną, opiekunami i wsparciem dla Kamili są dziadkowie. Babcia zniszczona ciężką pracą cierpi na chorobę reumatyczną, dziadek jak może angażuje się w pomoc, ale sam jest cukrzykiem. Jego choroba ma bardzo ostry przebieg – już amputowano mu palce u stóp.
Lekarze, lekarstwa, opatrunki dla każdego z osobna to ogromna w stosunku do możliwość rodziny suma kosztów (ok. 2000-3000 zł.). Ledwie wystarcza na bardzo skromne życie.