Sztęgierscy Piotr, Kacper i Julia

Piotruś, Kacperek i Julka. Trójka rodzeństwa i aż kilkanaście schorzeń.

Wszystkie osoby i instytucje, które zechcą wesprzeć Piotra, Kacpra i Julkę proszone są o przekazywanie darowizn na konto Obywatelskiej Fundacji Pomocy Dzieciom w Warszawie – organizacji pożytku publicznego w Banku Millennium nr:

05 1160 2202 0000 0000 6763 3382 a także o przekazanie 1,5%  z dopiskiem „dla rodzeństwa Sztęgierskich”.

W imieniu Piotra, Kacpra, Julii i ich rodziny wszystkim Darczyńcom dziękujemy za pomoc.

Wpłać przez Przelewy24

Piotruś, Kacper i Julka Sztęgierscy z województwa mazowieckiego mieszkają razem z rodzicami w małej miejscowości. Stary domek po dziadku jest pełen miłości i mimo wszystko śmiechów. Chłopcy dokazują razem z tatą, siostra też bierze udział w ich szaleństwach, a mama patrząc na ich radość śmieje się przez łzy.
A ma czego płakać, bowiem życie całej piątki wcale nie jest tak wesołe, jak to wygląda na ich zdjęciach.

 

Chłopcy:

Obaj chłopcy urodzili się zdrowi.

 

U Kacpra po dwóch miesiącach od porodu zdiagnozowano refluks żoładka z zachłystowym zapaleniem oskrzeli, a nieomalże za chwilę padła następna diagnoza – wodniaki jąderek. Jakby tego było mało, Kacpra czeka jeszcze usunięcie trzeciego migdała. Wystarczy, żeby Kacper zaksztusił się przy posiłku i zaraz ląduje w szpitalu z zapaleniem płuc  lub oskrzeli. Dwa antybiotyki w miesiącu to u niego średnia norma.

 

Piotruś także przyszedł na świat zdrowy i długo nic nie wskazywało na to, że jest inaczej. Dopiero, kiedy u wszystkich dzieci zaczyna rozwijać się mowa, rodzice zauważyli, że jednak coś z nim jest nie tak. Jako dodatkowy symptom choroby pojawiły się silne bóle głowy, często powiązane z torsjami. Po takim ataku Piotruś zasypiał. Zwróciliśmy się z tym problemem do neurologa, który w wyniku kolejnych badań wykrył torbiel mózgu i kontynuuje diagnozę w celu potwierdzenia lub wykluczenia padaczki.

 

Teraz z oboma chłopcami “pielgrzymujemy” od lekarza do lekarza, z badań na badania, od apteki do apteki. Chłopcy są pod opieką Centrum Zdrowia Dziecka. Jeśli mają wyznaczoną wizytę na rano, trzeba przyjechać dzień wcześniej i zanocować. Na szczęście jest przy szpitalu hotel, który w takich przypadkach przyjmuje rodziców i dzieci. Jednak pobyt tam kosztuje, tak samo jak dojazdy do Międzylesia, leki, część nierefundowalnych lub pilnych badań, a od września pakiet terepii dla dwójki. Mamie trudno nawet wymienić zalecenia lekarzy. Te wszystkie hippo-, dogo-, fizyko-, kinezy- i jeszcze milion-terapie, w tym pedagogiczna, logopedyczna i wczesne wspomaganie rozwoju. NFZ refunduje ograniczoną liczbę godzin rehabilitacji – dużo za mało, żeby chłopców przybliżyć do zdrowia.

 

Pomimo troski o synków próbujemy z mężem żyć normalnie. Nie jest to łatwe. W naszej miejscowości brakuje miejsc pracy, więc mąż dorywczo pracuje w tartaku, chwyta się wszelkich zleceń, ale utrzymanie naszej piątki jest trudne. Ja nie mogę podjąć żadnego zatrudnienia nie tylko ze względu na chłopców, ale również moje zdrowie. Jestem po dwóch zawałach i poważnej operacji brzusznej. To nie koniec moich schorzeń, ale nie o mnie tu chodzi.

W ostatnim czasie do listy chorób dołączyły zaburzenia autoagresywne Kacperka.

 

Julia:

 

Julia urodziła się w 2004 roku. Od urodzenia zmagała się na nawracające zakażenia układu moczowego. W 5 roku życia przeszła operację korekcyjną zeza i adenotomie. Od około 2 lat dziewczynka miewa niespecyficzne bóle brzucha, które nie zostały w 100% zdjagnozowane. W wieku dojrzewania pojawiły się problemy z otyłością. Dziewczynka jet pod kontrolą endokrynologa i diabetologa. Póżniej wykonane badania wykazały insulinoodporność oraz chorobę Hashimoto. 

 

Mama chłopców jest również osobą chorą. Zdiagnozowane są u niej problemy kardiologiczne, zakrzepica żył dolnych, endometrioza oraz Hashimoto. Z uwagi na stan zdrowia oraz konieczność opieki nad dziećmi mama nie może podjąć się pracy zarobkowej. Rodzina utrzymuje się z zasiłków.

 

Największym problemem rodziców są pieniądze, a raczej ich brak. Koszty leków, dojazdów do lekarzy, prywatnych wizyt lekarskich i diagnostyki ( gdy terminy NFZ są odległe) przy trójce chorych dzieci są przerastające mieięczny dochód.

 

Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc moim dzieciom w drodze ku zdrowiu i sprawności. 

 

Kontakt

Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom

 

Biuro Fundacji
(tu ślij korespondencję)

ul. Radzymińska 326, lok. 231
05-091 Ząbki/k. Warszawy

 

Siedziba rejestracyjna Fundacji
(dane wyłącznie do faktur

prosimy nie przesyłać korespondencji)
ul. Balkonowa 3/36
03-329 Warszawa
NIP 524-24-46-570

 

 22 614 15 28

pon-pt: 9:30 do 14:30

fundacja@pomocdzieciom.eu
Numer rachunku bankowego:
05 1160 2202 0000 0000 6763 3382

Rozlicz PIT i przekaż 1,5 %