W środę po południu zamieściliśmy na naszej stronie Facebooka prośbę do użytkowników o przekazanie używanego laptopa dla niepełnosprawnego dziecka. Jak zwykle pod tego typu postami rozwinęła się dyskusja: czy potrzebny, czy nie zbytek, jak obyć się w dzisiejszych czasach bez komputera.
Wśród osób, które zajrzały na FB i zareagowały w komentarzach, znalazł się człowiek o wielkim sercu i hojnym geście.
W środę w biurze Fundacji była tylko nasza Ania. Zatopiona w papierach aż drgnęła na odgłos pukania
– Puk, Puk. Czy to Fundacja?
W drzwiach stanęło dwóch uśmiechniętych panów. Jeden z nich w ręku dzierżył płaskie pudełko.
-Kupiliśmy dla tego chłopca. Proszę.
Kto zna Anię, ten potrafi sobie tę scenę wyobrazić. Zakręciły jej się łzy w oczach i nie wiedziała, co powiedzieć.
Panowie nie chcieli żadnych podziękowań, jedynie chcieli zobaczyć minę dziecka, kiedy dostanie podarunek.
Oto mina Oskara i jego rodzeństwa, kiedy Rafał dotarł do nich z darem i zobaczyli prezent:
Kochani, tym prezentem uszczęśliwiliście nie tylko Oskara, ale całą jego rodzinę. Siostrzyczka cieszy się, że będzie mogła oglądać swoje ulubione bajki, młodszy braciszek krzyczy:
– Ja tes, ja tes!
Ale najbardziej szczęśliwa jest mama. To nie tylko radość ze szczęścia swoich dzieci, ale również i dla niej okno na świat.
Wreszcie bez problemów będzie mogła wymieniać dokumenty nie tylko z nami, ale z innymi ośrodkami zarówno leczenia, jak i innego wsparcia. Będzie mogła logować się do laboratoriów i online pobierać wyniki badań Oskara, zamiast biegać do ośrodka zdrowia, żeby odebrać je w okienku. Będzie miała możliwość wyszukania wcześniejszych wizyt i wygodnych miejsc do diagnozy. Będzie miał dostęp do dziennika elektronicznego w szkole. A co najważniejsze teraz już BĘDĄ. Bo kogo nie ma na łączach, ten nie istnieje.
Drogi Darczyńco, dziękujemy!!!!
Dołączamy również podziękowania dla wszystkich, którzy o nas ciepło myślą i przekazują nam ubrania, zabawki i inne dary. Dzięki Wam możemy nieść pomoc każdego dnia. Dzieci mają ciepło, są wyposażone w pomoce szkolne, mają też coś, co odciąga ich myśli od choroby. Bardzo szanujemy Wasze zaangażowanie i chociaż nie możemy się Wam odwdzięczyć niczym innym poza pokłonem i serdecznym
Dziękujemy!!!
to wiedzcie, że zawsze mamy Was we wdzięcznych sercach.