20 LAT TEMU, Pan Paweł Wielgat wcielił w życie myśl o stworzeniu fundacji. Bezpośrednim impulsem była choroba dziecka w dalszej rodzinie Pana Fundatora. W środę, 27 listopada 2002 roku Powstała Fundacja „Nasi Milusińscy”, która w 2007 roku zmieniła nazwę na Obywtelska Fundacja Pomocy Dzieciom. W tworzeniu fundacji poza Panem Fundatorem uczestniczyli rodzice, rodziny i przyjaciele dzieci leczących się przy Instytucie Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. To właśnie z tym szpitalem od początku łączyła nas szczególna więź. Z CZD pochodził pierwszy podopieczny fundacji – Dawid Sarnowski i to min. z CZD w dalszym ciągu kierowane są do nas dzieci potrzebujące naszego wsparcia.
Od początku istnienia do dnia dzisiejszego fundacja zarejestrowała 187 podopiecznych z całej Polski. Dla jednych jest to liczba duża dla drugich nie. My wiemy, że za każdym ze 187 dzieci stoi konkretna choroba oraz indywidualne potrzeby leczenia. Znamy mamy, tatusiów oraz nierzadko całe rodziny. U nas dziecko nie jest numerem. Jest Kasią, Basią, Jasiem i Michałem, którzy potrzebują naszej REALNEJ pomocy. I tak właśnie staramy się działać, jak najbardziej efektywnie. Czasami się udaje, czasami niestety nie, ale starania i chęci nigdy nas nie opuszczają.
Realna pomoc to przede wszystkim pieniądze, które wydajemy na leczenie i rehabilitację dzieci chorych i niepełnosprawnych. Nie zliczymy ile leków wykupiliśmy w aptekach w całej Polsce, ile kupiliśmy sztuk sprzętu rehabilitacyjnego, za ile turnusów rehabilitacyjnych zapłaciliśmy, ile godzin indywidualnych terapii zostało przez nas opłacone. Zliczyliśmy natomiast całkowitą sumę pomocy finansowej, której udzielimy w ciągu tych 20 lat istnienia – wynosi ona 4 000 000 zł.
Drugą sferą realnej pomocy jest pomoc z zakresu pomocy społecznej/humanitarnej. Rozwinięta szczególnie w ostatnich kilku latach. W ramach tej sfery pomocy przygotowaliśmy i rozesłaliśmy do potrzebujących ponad 1500 przesyłek. Paczki zawierały w zależności od potrzeb oraz naszych możliwości odzież, obuwie, zabawki, żywność, środki chemiczne, artykuły szkolne.
Nie sposób wspomnieć o ludziach nam przechylnych. Celowo nie wymienimy tu imion i nazwisk oraz nazw instytucji, aby nikogo nie pominąć, bo przez te 20 lat zebrała się ich całkiem duża grupa. Każdy kto choć drobnym gestem wspomaga nasze działania jest bliski naszego fundacyjnego serca. W ciągu tych lat istnienia zrodziła się niezliczona liczba darczyńców fundacji, wiele zaprzyjaźnionych organizacji, kilka przychylnych nam jednostek samorządowych. Wszystkim w tym miejscu składamy szczególne podziękowania, bo bez waszego wsparcia nasze działania nie byłyby możliwe.
W ciągu tych lat istnienia przybyło nam potrzebujących i rozwinęliśmy nasze działania. Organizujemy akcje związane z profilaktyką i zdrowiem. Wyszkoliliśmy ponad pół tysiąca dzieci w zakresie udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, wyposażyliśmy kilkadziesiąt szkół w apteczki wycieczkowe, przeprowadziliśmy kampanię poświęconą bezpieczeństwu sportów „Tylko pustej głowy nie chroni kask” w dwóch edycjach: letniej i zimowej. Największym osiągnięciem w roku 2016r. było wybudowanie „Integracyjnego Placu Zabaw zamiast Poczekalni” usytuowanego przed głównym wejściem do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie dzieci zdrowe oraz te z dysfunkcjami mogą wspólnie umilić sobie czas oczekiwania na zabieg lub badanie. W roku 2019 po raz kolejny udało nam się wesprzeć szpital dziecięcy – Centrum Zdrowia Dziecka poprzez zakup karetki do przewozu leków ratujących życie małym pacjentom.
Fundacja nie należy do żadnej korporacji, nie posiada wsparcia mediów, nie ma żadnego sponsora strategicznego, na którego hojność mogłaby liczyć. Pomimo ograniczonych możliwości niesiemy realną pomoc potrzebującym, których z dnia na dzień nam przybywa. Niewielki zespół zaangażowanych w misję ludzi dokonuje często rzeczy niemożliwych, aby podopiecznym zagwarantować realizację potrzeb i być wsparciem w pokonywaniu choroby i niedostatku.
To wszystko jednak nie wydarzyłby się gdyby nie zaangażowanie Darczyńców.
Bardzo dziękujemy za każdy przejaw Waszego wsparcia.
Z okazji urodzin, zdmuchując tradycyjną świeczkę na urodzinowym torcie myślimy życzenie:
„Życzymy sobie kolejnych lat wypełnionych energią i chęcią do działania. Niesłabnącego hartu ducha i wiary w ludzi. Przychylności w koło, a przed wszystkim zdrowia dla nas i wszystkich naszych podopiecznych”.
 |
 |
 |
