Zachowałam kawałek siebie

Zachowałam kawałek siebie

Zbiórka zweryfikowana przez Fundację
Udostępniając również pomagasz:
Dla kogo: Tomek Knitter
Na co: leki i rehabilitację po autoprzeszczepie nerki
Gdzie: Chojnice, woj. pomorskie

 

Tomek nie może żyć jak typowy młody człowiek. Genetyczna choroba Reckinghansena podporządkowała pod siebie całe jego życie. Chłopiec przeszedł kilkanaście operacji w tym autoprzeszczep nerek. Leki i codzienna rehabilitacja to duży wydatek. Bez dodatkowego wsparcia, rodzinie jest bardzo trudno sprostać wszystkim wydatkom. Prosimy o pomoc.

0.00%
Zebraliśmy:
0
Cel:
5.000
Wesprzyj
Bezpieczne przelewy z Tpay

 

JESTEM >> TYŁ NA PRZÓD <<

 
 
Tak Tomek, kiedy jest w lepszej formie, żartuje z tego co przeszedł.

A przeszedł bardzo dużo.
Przyszedł na świat z z chorobą genetyczną Reckinghansena, która wywołała nadciśnienie tętnicze nie do wyleczenia. Walka z ciśnieniem krwi rozpoczęła się, gdy chłopiec miał 1,5 roku i wiadomo, że nigdy nie będzie miała końca.

Od osób nierozumiejących zagrożenia słyszymy czasem: „Wielu ludzi walczy z nadciśnieniem, więc o co tyle hałasu…”
Otóż „HAŁASUJEMY” o ŻYCIE.

Tomek (w dużej mierze właśnie z powodów nadciśnienia) ma powiększoną komorę serca, powiększoną wątrobę oraz śledzionę, również pozwężanych kilka tętnic w tym aortę główną. W głowie ma powiększony nerw wzrokowy. Na aorcie głównej powstał tętniak, który w tej chwili stanowi główny element bezpośrednio zagrażający życiu.

Tomasz jest już po jednej operacji założenia stendu w aorcie koło serca, a w ostatnich dniach przeszedł walkę o zachowanie nerek – obie były uszkodzone i przewidywano konieczność przeszczepu.

Lekarze dokonali cudu.

Jak to w jednym zdaniu określiła mama Tomka – „Wycięli z tyłu, przeszczepili do przodu i działają… Chyba”

Oczywiście nie było to takie proste, ani mama nie traktuje skomplikowanego zabiegu autotransplantacji tak niefrasobliwie, jakby można było sądzić z jej opowiadania. Rodzina jest bardzo wdzięczna za zaangażowanie lekarzy, ich umiejętności i efekty pracy. 13 stycznia dla Tomka nie był pechowy, tylko szczęśliwy. Jego stan po zabiegu ustabilizował się na tyle, że z OIOM-u przeszedł na oddział nefrologii. Dzięki bardzo trudnej operacji ponownego wszczepienia własnych nerek odpadł problem odrzutu obcego organu, bo został zachowany własny. Odpada podawanie kosztownych leków immunosupresyjnych. A co najważniejsze, już nie będzie spędzał snu z oczu problem moralny związany z pozyskaniem organów do transplantacji. Własne, „naprawione” nerki Tomka „ruszyły” i w tej chwili pracują.

Kłopotów przysparza jednak proces rekonwalescencji.

 
 

DOJŚĆ DO SIEBIE

 
 
Jak na tak ciężki zabieg, Tomek czuje się w tej chwili całkiem nieźle. Co prawda na nic nie ma siły i parametry życiowe jeszcze „skaczą”, ale dowcipkuje i kłóci się o wszystko. To dobrze rokuje, ale nie pozwala na swobodę oddechu rodziców. Martwią się o to, jak długo Tomek będzie wracał do sił. Oprócz opanowania ciśnienia dochodzi strach przed infekcją. Każda zbłąkana bakteria, każdy wirus jest tu groźbą.

Tomasz ma obniżoną odporność, jest również alergikiem na wilgoć, pleśń, zwierzęta oraz kurz. Przy tak osłabionym organizmie powinien przebywać w przyjaznym otoczeniu, w powietrzu wolnym od zanieczyszczeń i pod kontrolą specjalistów.

Takie warunki do rekonwalescencji miałby na turnusie zdrowotnym. Rodzice marzą o tym, żeby móc wywieźć Tomka do ośrodka uzdrowiskowego, gdzie nadal pozostawałby pod nadzorem lekarzy i gdzie mógłby się wzmocnić przed powrotem do codzienności. Jednak koszty takiego wyjazdu przekraczają budżet rodziny.

Pobyt syna w szpitalu w znacznym stopniu obciążył i tak skromne dochody rodziców. Nie można też liczyć na obniżenie kosztów dotychczasowego leczenia Tomka, bo nadal będzie musiał przyjmować drogie leki, nadal będzie dojeżdżał na badania i do specjalistów.

Aby chłopiec miał możliwość powrotu do siebie po zabiegu potrzebna jest pomoc.
Będziemy wdzięczni za choćby najdrobniejsze wsparcie.

Kontakt

Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom

 

Biuro Fundacji
(tu ślij korespondencję)

ul. Radzymińska 326, lok. 231
05-091 Ząbki/k. Warszawy

 

Siedziba rejestracyjna Fundacji
(dane wyłącznie do faktur

prosimy nie przesyłać korespondencji)
ul. Balkonowa 3/36
03-329 Warszawa
NIP 524-24-46-570

 

 22 614 15 28

pon-pt: 9:30 do 14:30

fundacja@pomocdzieciom.eu

Numer rachunku bankowego:
10 1090 1753 0000 0001 5913 2875

 

Istnieje podejrzenie, że nasz numer konta bankowego mógł zostać wykorzystany do celów niezgodnych z jego przeznaczeniem, jakim jest wsparcie fundacji. Uprzejmie prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku, gdy Państwa przelew nie stanowi darowizny.

Rozlicz PIT i przekaż 1,5 %